Kolumna KC: rzeczy, które zniknęły

Ta publikacja jest złożona pod:

Najważniejsze informacje o stronie głównej,
Wywiady i kolumny

Kc. Sztuka Keitha Wilsona

autor: KC Carlson

Wow, to był dziwny tydzień (lub mniej więcej) dla świata komiksów, ponieważ trzy długotrwałe ikony rynku praktycznie zniknęły z dnia na dzień. Żadne z ich zaginięć nie było tak zaskakujące – jednak wszystkie trzy można stwierdzić, aby zaznaczyć przysłowiowy koniec epoki.
Rzeczy, które zniknęły #1: Kod komiksowy

Pieczęć kodu komiksowego

Jak najprawdopodobniej widziałeś gdzie indziej w „sieci, zarówno komiksy DC, jak i Archie Comics ujawniły, że nie będą już korzystać z kodu komiksowego. Choć wydaje się to ogromną wiadomością, kiedy pojawiły się szczegóły, była to naprawdę całkiem mała wiadomość. DC wykorzystał tylko kod kilku książek (głównie tytuły ich dzieci), a także okazuje się, że Archie przestał korzystać z kodu około rok temu, jednak nikt go nie zrozumiał, ponieważ znak kodu nadal pojawił się w swoich książkach . Jest tu większa historia, która do tej pory jest technicznie bezpodstawna (i może nigdy oficjalnie być, ponieważ okoliczności). Ta prawdziwa historia polega na tym, że Autorytet Kodeksu komiksowego najprawdopodobniej jest martwy. Porozmawiaj o zakopaniu prowadzenia.

[Aby uzyskać fantastyczne podsumowanie ostatnich wydarzeń związanych z kodem, oprócz spojrzenia na kilka historii kodu, sprawdź ten artykuł na ComicsworthReading.com, napisany przez Johanna Draper Carlson (który w niej nie -To tajna tożsamość jest również moja żona). Pamiętaj, aby sprawdzić linki pod kątem jeszcze więcej informacji, szczególnie tej dla Boba Greenbergera z Westfielda, w którym omawia swoje osobiste kontakty z kodem jako wieloletni administrator redakcji DC. Podobnie spójrz na uzasadnione spekulacje Christophera Butchera na temat tego, co może się naprawdę się dzieje.]

Kod komiksowy nie żyje, ponieważ kod został całkowicie sfinansowany przez firmę, która go wykorzystała, a także teraz, gdy żaden wydawcy komiksów nie wykorzystują go jakichkolwiek więcej… cóż… bez pieniędzy, bez kodu. Ponieważ organ kodowy był w dużej mierze sumą jego części (i ogólnie działał anonimowo za kulisami), możliwości nie będzie żadnego rodzaju formalnego ani oficjalnego oświadczenia o faktycznej śmierci. Po prostu zniknęło.
Trochę historii, proszę…

Niesamowity Spider-Man #96

Kodeks komiksowy od dawna był na utrzymaniu życia. Obecna historia głosi, że kod skończył się nieistotnym, gdy Marvel całkowicie go upuścił w 2001 r., Jednak ponieważ komiczne historycy, tacy jak Mark Evanier, kod funkcjonalnie był funkcjonalnie na początku lat 70. Największa historia komiksów bez kodu-notoryczne problemy „narkotyki” Stana Lee niezwykłego Spider-Mana (#96-98) w 1971 r. (Pierwszy główny nurt komiksowy wydrukowany bez zatwierdzenia kodu)-pobudził ogromne modyfikacje w kodzie komiksowym, w dużej mierze odzwierciedlając zmieniające się czasy. Kiedy kod został zmieniony, DC poszedł naprzód z historią leków „Snowbirds nie latają” w ekologicznej latarni #85-86 (także 1971). Nie było to powszechnie znane, jednak kod z czasem nadal modyfikował, po raz kolejny odzwierciedlając zmieniające się standardy, ponieważ wydawcy regularnie chcieli rozluźnić ograniczenia. Ponieważ w dużej mierze opracowali rachunek… quid pro quo.

Kodeks został po raz pierwszy ustanowiony w latach 50. XX wieku, zgodny z uwodzeniem niewinnego/senackiego podkomitetu ds. Przesłuchań niepełnosprawnych, a także publicznych oburzeń dotyczących „niebezpieczeństw” komiksów dla dzieci. Była to wściekła promowana rada samoregulacyjna utworzona przez wiele bardziej znanych firm komiksowych, w tym National (DC), Termin/Atlas (Marvel), a także Archie Comics. W szczególności Dell, jedna z największych komiksów sprzedaży biznesowej dla młodzieży (w tym praktycznie wszystkie Disney, Hanna-Barbera, a także postacie animacji MGM), nigdy nie dołączył do kodu, a także nigdy nie doświadczyli go, aby go nie pokazać.

Najwięksi zwolennicy kodeksu wśród wydawców komiksów już od jakiegoś czasu zniknęli. John Goldwater (Archie Comics) zmarł w 1999 r., A także Paul Levitz (DC Comics) nie był już w ustawieniach uprawnień od 2010 roku. Levitz był postrzegany przez kilka rynku jako ostatni obrońca kodeksu, głównie jako długotrwała tradycja historyczna. Niektórzy spekulowali, że ruch Marvela w celu zmniejszenia kodu w latach 90. był w dużej mierze skierowany do celowo zawstydzającego Levitza, a także DC, tworząc wyczyn PR, aby Marvel wyglądał młody, a także bioder, a DC wyglądają jak dinozaury. W rzeczywistości DC już wiele lat wcześniej ograniczało korzystanie z kodu, najpierw z ich tytułami bezpośrednią tylko sprzedażą (z których wiele zawierało dojrzałe tematy, jednak również ominęły tradycyjne kije), a także po raz kolejny z wprowadzenie Linia Vertigo, która została opublikowana z etykietą „dojrzałych czytelników”.
Ciekawy kodu

Kiedy po raz pierwszy zacząłem pracować w DC (technicznie w 1989 roku, jednak nie byłem redaktorem linii do 1992 roku), szczególnie myślałemO odkryciu więcej o wewnętrznych działaniach Kodeksu komiksowego, ponieważ wiele zrozumiałem o jego historii (po zrobieniu głównych artykułów zarówno dla High Institution, jak i Kolegium), jednak wyjątkowo nieco o jej administracji, a także wewnętrznych działaniach . Byłem w znacznej frustracji w tym obszarze.

Zasadniczo, gdy nowi redaktorzy są zatrudniani lub przeniesieni do pełnej edycji, odziedziczą dane poprzedniego redaktora, szczególnie z długotrwałymi projektami. Tak więc tradycyjnie jedną z rzeczy, które nowa redaktor przejmująca istniejące zadania musi zrobić, jest usiąść, a także sprawdzić dane wychodzącego redaktora. Jednak brakowało jednak jednej rzeczy, których spodziewałem się odkryć w danych – kopia kodu komiksowego. Po prostu założyłem, że każdy redaktor miałby długoterminową kopię obecnych wytycznych.

Po sprawdzeniu z Bobem Greenbergiem (nieoficjalnym mistrzem „Where cokolwiek było” zarówno w świecie DC, jak i w biurach DC), stwierdziłem, że w biurach DC było bardzo niewiele kopii kodu komiksowego. Część tej rozmowy wyglądała mniej więcej tak:

Bob: Do czego chcesz kod?

Ja: Chcę tylko to sprawdzić. Czy wszyscy nie powinniśmy zrozumieć, co w tym jest?

Bob: Rozumiesz historię komiksów, prawda? Więc całkiem bardzo rozumiesz, co tam jest, prawda?

Ja: Tak, ale…

Bob: Więc co to wiedzieć? Jeśli zrobisz coś złego, ktoś da ci znać.

Podczas edytowania DC miałem bardzo skontaktowanie się z kodem komiksowym. Tytuł Legionu Super Heroes nie był zatwierdzony kodem od lat. (Prawdopodobnie od czasu starych dni „DC„ Hardcover/SoftCover ”. Bob Greenberger mówi mi, że wersje tych książek nie były zatwierdzone przez kod, jednak kiedy wersje„ SoftCover ”wydawcy były opublikowane rok później, poszły one, a następnie poszły do kodu do zatwierdzenia – a także od czasu do czasu nastąpiły zmiany, szczególnie w nowych tytanów/opowieści o nastolatkach, jeśli chodzi o Starfire, a także jej różne specyfikacje rozebrania.) Później, kiedy zadebiutowały Legionnaires, a także Valor, oni się zadebiutowały Podobnie nie były zatwierdzone kodem (z wyjątkiem pierwszych kilku problemów męstwa, z jakiegoś powodu, którego nie pamiętam). Nie to, że to miało wiele różnic-nie sądzę, abyśmy zbliżali się do robienia czegokolwiek, co mogło działać z kodu w książkach związanych z LSH. Wszyscy myśleliśmy o robieniu historii, które mogą być sprawdzone w każdym wieku (zanim ta faza skończyła się anatemą dla współczesnych fanów superbohaterów).
Kod czerwony (i niebieski)

Pewnego razu, gdy naprawdę rzuciłem się na kod komiksowy, dotyczył czegoś, czego nigdy nie spodziewałbym się problemu związanego z kodem. W latach 1995-96 zespół tworzący linię komiksów Supermana pracował nad długą historią, w której wiele ciągłych postaci Supermana zajmowało się dziwnymi incydentami (w tym nieoczekiwaną ponowną ponowną ponowną postacią Lori Lemaris). Wiele incydentów nazywano „plagą złego szczęścia”. W punkcie kulminacyjnym tej historii nadszedł czas, aby ujawnić dokładnie, kto był za wszystkimi dziwnymi incydentami.

Superman: Guy of Steel #56 Strona 1

W maju 1996 r. (Data okładki), w Superman: Guy of Steel #56, złoczyńca za wszystkim został ujawniony jako – Pan Mxyzptlk! Ponieważ wszyscy czuliśmy się głupio, Louise Simonson, a także Jon Bogdanove zdecydowali, że idealną lokalizacją „ujawnienia” była prysznic Clarka Kenta. (Przywołując powrót Bobby’ego Ewinga w Dallas.) Ponieważ Mxy był nagi, a także nie chciał wrażenia gości, którzy zobaczyli pana Mxyzptlka… Uh… „Mister”, Bog zamyśla go – z pieczęcią kodu komiksowego.

Zabawny knebel, pomyśleliśmy. Niestety, kod komiksowy ludzie tego nie widzieli w ten sposób.

Po raz pierwszy odkryłem ten problem, kiedy Bob Greenberger nagle pojawił się w moich drzwiach (tak jak miał to zrobić), kilka tygodni po wprowadzeniu ukończonej książki do produkcji. „Och, nie uwierzysz w ten…” była słynna linia początkowa Boba. Następnie wyjaśnił mi, że S: MOS #56 nie otrzyma autoryzowanego kodu, chyba że dokonano modyfikacji.

„Ale jeśli stracilibyśmy pieczęć kodową z dzieła sztuki, czy to naprawdę nie sprawiło, że rysunek był bardziej nieprzyzwoity?” była moja inteligentna odpowiedź.

„Dlaczego tak, to by było” – odpowiedział Bob, nie tracąc rytmu. „Jednak oznacza to również, że na okładce książki nie byłoby pieczęci kodu, a my (co oznacza, że ​​nie możemy mieć tego w tytule Supermana”.

Superman: Guy of Steel Art ze strony 2. Cenzurowany pasek był pierwotnie pieczęcią kodu komiksowego

Nastąpiło kilka minut, które ostatecznie bezsensowne kłótni, w tym obawa o konkretny punkt kodeksu, który naruszyliśmy. Odpowiedź: Nie było jednej – okazało się, że ludzie z kodu byli głównie zdenerwowani, że wyśmiewaliśmy kod i obawialiśmy się, że próbujemy go podważyć. Odpowiedziałem, że naprawdę nie byliśmy tak dobrze, jak zapytałem, czy mogę porozmawiać z kimś w kodzie na ten temat, jednak powiedziano mi, że to nie było metoda. ToWkrótce stał się zapomnianą ostateczną myślą, że będę musiał stracić pieczęć kodową, aby uzyskać zatwierdzenie kodu (co wciąż powoduje, że moja głowa obraca się). Weezie i Bog byli tak samo niewiarygodni, jak ja o okolicznościach, a także na szczęście (ale niechętnie) stwierdzili, że zmiana była w porządku. Jak widać, kod został pośpiesznie zastąpiony przez ocenzowanego banera do publikacji. No cóż.

Dopiero później pamiętałem o tej okładce:

Rewelacyjny she-hulk #40

Ten sam knebel (przepraszam John!). Opublikowane cztery lata przed historią Supermana. Zwróć uwagę na pieczęć kodu komiksowego w lewym górnym rogu, obok numeru problemu. Podsumowując, do tego czasu kod komiksowy był nie tylko nieistotny, ale także był madennie niespójny.
Kod: środek odstraszający umysł?

Miałem jedną inną rzecz związaną z kodem komiksowym, gdy w DC w DC, chociaż sam kod nie był częścią historii. Na początku mojej kariery redakcyjnej w DC wybitny twórca w stylu Indy zwrócił się do mnie o ustanowienie pnącza w celu ciągłego serii. Byłem raczej podekscytowany tą perspektywą, ponieważ stwierdził, że twórca był już powszechnie znany ze swoich dziwacznych projektów atmosferycznych.

Zacząłem torować metodę dla prospektywnej serii, mając pnącze „zabicie” na stronach Eclipso, książce, którą obecnie edytowałem. Stwórca, a także mówiłem i od dawna opowiadałem o pracy (częściowo wykolejeni się, gdy byłem gorączkowy z zerową godziną), jednak praca ostatecznie się rozpadła. Uznałem, że twórca był niewygodny-pomimo wstępnej przyjemności związanej z pracą po raz pierwszy-pracując nad pracą, która miała być zatwierdzona kodem komiksowym. Okazało się, że im więcej o tym wierzył, pomysły, które chciał sprawdzić zarówno dla postaci, jak i serii, najprawdopodobniej będą problemem pod kodeksem. Pomimo mojej zachęty, nie widział tego jako wygodnej atmosfery roboczej, szczególnie pochodzącej z wyjątkowo osobistej pracy z prawie ogólną swobodą. Niechętnie wycofaliśmy się od Revampa pnącza.

Wszystko to zajęło miejsce na początku lat 90., podobnie jak linia zawrotowa była ustalana, a za każdym razem, gdy większość „dojrzałych” prac była popychana w tym kierunku. Mainstream DC był przechowywany w celu bardziej tradycyjnego komiksu superbohatera. Ponieważ pnącze był postrzegany jako postać DC, przejście go na zawroty głowy byłyby problematyczne (i najprawdopodobniej nie pożądane z punktu widzenia DC w tym czasie). W ciągu zaledwie kilku lat sprawy byłoby zupełnie inne. (Niemniej jednak, a także z ubogim czasem, wstrzymuję nazwę tego Stwórcy, ponieważ w końcu był to niezbyt ustalony projekt, a nie taki, który istnieje w jego życiorysie. Ale człowieku, tak by było Fajny…)
Rzeczy, które zniknęły #2: Wizard Magazine

Czarodziej

Wiele osób wydawało się zaskoczone szybkim zamknięciem magazynu Wizard, jednak moja reakcja może zostać podsumowana przez temat e -maila, który wysłałem do mojej małżonka Johanna (która zapewniła doskonałe podsumowanie ostatnich działań Wizard na Comicsworthreading.com) Dzień, w którym pojawiła się wiadomość: drugi but spadł.

Przez ostatnie kilka lat Wizard zajmuje się wyjściem z działalności gospodarczej, przynajmniej pod względem czasopism, a także na stronie internetowej, z których oba były w nieładzie, odkąd pamiętam. Wierzyłem, że magazyn już zniknął, ponieważ wiele regionalnych sklepów z komiksami, które regularnie przestałem, przynosi je na stojaki. Szczerze mówiąc, przestałem nawet wierzyć, dopóki nowa sieć sklepów spożywczych nie otworzyła się w mieście, a także – LO, a także oto – na ich stojaku magazynowym był Czarodziej. Więc tak, jeśli chciałbym, mogę dostać nowego czarodzieja w tym samym czasie, gdy uzupełniałem gorące kieszenie, a także spaghettios! (Który ma wyższy materiał błonnikowy, a także zdecydowanie więcej składników odżywczych niż czarodziej. Ponadto, spaghettios prowadził metodę budowania silnych ciał, podczas gdy Czarodziej miał niezdrową fiksacje z częściami ciała. A także dzięki Jimowi Gaffiganowi, teraz rozumiemy, że podobnie rozumiemy Że gorące kieszenie są metodą bardziej zabawniejszą niż Kreator).

Wizard obiecuje zwiększyć obecność w sieci, chociaż wielu już wyjaśniło, że są już lata świetlne za innymi punktami informacyjnymi, takimi jak zasoby komiksu lub Newsarama. Więc mają wiele złapania tak samo jak.

Firma ma również stale rosnącą ofertę konwencji, co sugeruję, jeśli jest to jedyny pokaz komiksów w Twojej okolicy. Jeśli Twoja koncepcja świetnego programu stoi w L.

Posted in Uncategorized

Leave a Reply

Your email address will not be published.